Koncepcja VII, tak jak wcześniejsze wydawała mi się z początku zawiła i skomplikowana. A przede wszystkim w moim mniemaniu odnosiła się do relacji wewnątrz służb AA i niczego do mojego trzeźwienia, czy rozwoju nie wnosiła. Przy każdej Tradycji, Kroku czy Koncepcji staram się uchwycić proste przesłanie, które mógłbym i powinienem stosować w swoim życiu a nie tylko we Wspólnocie AA., Kiedy zacząłem wczytywać się w materiały archiwalne naszego Biuletynu “ Mityng” i nie tylko. Dotarła do mnie po raz kolejny istota mojej choroby - czyli egoizm i egocentryzm. Jeżeli potrafię przełamać obsesyjne myślenie tylko o sobie i o swoich potrzebach. Jest szansa na to abym stał się użyteczny dla innych stosując ogólnie przyjęte zasady a nie użyteczny tylko dla siebie według własnych zasad. Koncepcja VII uczy wzajemnego szacunku i zaufania. Kiedy rozmawiam z żoną w domu o czymkolwiek w przeświadczeniu, że JA jestem mądry a TY głupia to nigdy nie dojdziemy do porozumienia i nie podejmiemy żadnej rozsądnej decyzji. Na pewno nie będzie to wspólna decyzja i dla naszego wspólnego dobra. Podobnie jest w naszej Wspólnocie AA, kiedy spotykają się alkoholicy i każdy próbuje udowadniać swoje racje to nic dla wspólnego dobra z tego nie wyniknie. Tak jak w mojej rodzinie czy pracy. Jeżeli odnosimy się do siebie z szacunkiem i zaufaniem zawsze można coś pożytecznego dla Nas wszystkich ustalić i zrobić. Koncepcja VII wyjaśnia, do kogo należy ostateczny głos czy ostateczna decyzja w podejmowaniu działań. Czyli wyjaśnia, kto jest ważny i ważniejszy. Okazuje się, że nie jest to wcale oczywiste. I tak po jednej stronie jest Konferencja Służby Krajowej a po drugiej Rada Powierników. Aby Powiernicy mogli skutecznie kierować naszą Wspólnotą i dbać o jej interesy i rozwój muszą się opierać na prawie. W Polsce dokumentami prawnymi są dokumenty prawne Fundacji BSK. To na nich opierają się Powiernicy Krajowi. Na Powiernikach spoczywa także odpowiedzialność rozporządzania finansami całego AA. Bez finansów nie ma mowy o działaniu AA. W ich rękach spoczywa, więc także władza fin sowa. Z kolei Konferencja Krajowa opiera się na Tradycjach i działa w oparciu o Kartę Konferencji. Karta Konferencji nie jest aktem prawnym i to jest ważna informacja, bo uniemożliwia kontakty prawne z instytucjami administracji publicznej. Rada Powierników ma władzę nad funduszami Wspólnoty AA. Jednak i Konferencja ma wpływ na grupy i dysponuje środkami finansowymi, które wpływają z grup. Co z tego wynika?. To, że Konferencja może wydawać polecenia Powiernikom i pilnować ich wykonania. Ta nadrzędność wynika od większości delegatów wybieranych z Regionów a wcześniej grup. Tak, więc Konferencja Służb posiada dostateczną możliwość, aby odebrać środki finansowe pochodzące z dobrowolnych składek z grup. Powiernicy są strażnikami finansów i oczekiwań alkoholików. Mają obszerną władze prawną i prawo do korzystania z własnego doświadczenia i osądu. Karta Konferencji przyznaje ostateczną i całkowitą władzę, ale przyznaje też swobodę w działalności Radzie Powierników. W tych wzajemnych zależnościach ( Powiernicy, Konferencja) widać, więc delikatną równowagę. Czy może być ona zachowana?. Wszystko zależy od punktu podparcia. Jeżeli tym punktem jest wspólny cel, realizowany we wzajemnym szacunku i zaufaniu, to tak. Tak, więc, jeżeli Konferencja i jej ustalenia zachowają szacunek wobec Rady Powierników, fundacji BSK i jeżeli Powiernicy będą zawsze pamiętać, że posiadaczem ostatecznej władzy jest Konferencja. Możemy ufać, że wszystkie trudne sprawy znajdą rozwiązanie i żadna ze stron nie ulegnie pokusie ograniczania drugiej. Kluczem okazuje się świadomość wspólnego celu i jego realizacji w poczuciu wzajemnego zaufania i szacunku obu ze stron. Okazuje się, ze to działa, jeżeli jest stosowane. Wystarczy trochę wiedzy i dobrej woli obu ze stron.