Byłem nałogowym pijakiem. Straciłem zupełnie dobrą pracę i przyjaciół. Ciągle byłem źródłem konfliktów z bliskimi, którzy próbowali powstrzymać mnie od alkoholu. Piłem sądząc, że jestem najsilniejszym, najcwańszym człowiekiem na świecie, że nic nie może mnie powstrzymać.

Bijatyki, rozróby, szpital i więzienie – to świat, w którym żyłem. Traciłem rodzinę, zdrowie, rozsądek – wszystko. Od czasu odnalezienia AA stałem się nowym człowiekiem, całkiem różnym od tego z butelką. Odzyskałem szacunek rodziny i współpracowników.

Wiem jaką szkodę sprawiły lata picia, ale staram się uczynić wszystko aby naprawić zło jakie wyrządziłem. Troszczę się o siebie i widzę życie jako dar, którym Bóg mnie obdarował, a które powinienem zachować i cieszyć się nim. Niewiarygodne, jak nie zdawałem sobie sprawy ze szkód, jakie sprawiłem piciem, aż do czasu, kiedy picie porzuciłem. Wtedy zobaczyłem siebie takim, jakim byłem, co ze mnie pozostało i co być powinno, a czego nie było.

Dzisiaj moja rodzina, przyjaciele cieszą się i dziękują AA za każdym razem, w którym nie muszą martwić się o mnie, gdy jestem poza domem. Są wdzięczni i ja także. Miliony podziękowań dla AA! Proszę, pomagajmy tym, którzy są wciąż uwięzieni w szponach gorzały. Nie wolno mi zaprzestawać w wysiłkach uświadamiania ludziom piękna życia, kiedy jest okazja pokazać, że można autentycznie cieszyć się nim na trzeźwo i świadomie, a nie poprzez zniekształcające szkło butelki !

Pogody ducha dla wszystkich – A.A.

PS. Nie wiem jakim cudem, ale czuję, że doznałem Łaski – Dziękuję.

 

Źródło:  Mityng Nr 07/73/2003r. http://www.mityng.net

 

(C) Fundacja BSK AA; Wszelkie Prawa Zastrzeżone.