Każda grupa powinna być niezależna we wszystkich sprawach, z wyjątkiem tych, które dotyczą innych grup lub AA jako całości.

 „Przez wiele lat zdarzyło się już każde możliwe wypaczenie Dwunastu Kroków i Dwunastu Tradycji. Było to nieuniknione, zważywszy, że jesteśmy przede wszystkim zbiorowiskiem egocentrycznych indywidualistów.”

 Jak ja rozumiem 4 Tradycji? Teraz, gdy siedzę i zastanawiam się, to nie jest dla mnie proste, gdyż trafiając do Wspólnoty na swoja grupę, słuchając i widząc co się dzieje do tej pory, czuję wszystko trochę inaczej.

Rocznice i składki na nie .Zbieranie pieniędzy na jedzenie msze, orkiestrę , czy to jest najważniejsze? Czy oklaski dla włodarzy miast, głów kościoła i nie wiadomo kogo jeszcze na mityngu rocznicowym jest najważniejsze? .Mityngi opłatkowe, wyjazdy do Lichenia lub Częstochowy na spotkania AA(teraz już inaczej się to nazywa), a pieniądze z kapelusza przeznaczane są właśnie na te wyjazdy?

Rozumiem ze każda grupa AA w tym moja macierzysta jest niezależna we wszystkich sprawach ale ....i tu zaczyna się myślenie z" wyjątkiem tych które dotyczą innych grup lub AA jako całości".

Przyznam że wiele nie rozumiałem na początku pracy z Tradycjami, dlaczego tak nie można, przecież nie jest złe np. czytanie Medytacji 24,czy Dezyderaty. No tak, jest wiele fajnych książek, ale my we Wspólnocie AA czytamy TYLKO literaturę AA. Opieramy się na Programie. Czy nie lepiej więc byłoby zastąpić medytacji 24 na fragment Anonimowych Alkoholików? Myślę że na pewno. Zamiast Dezyderaty można czytać Deklarację Odpowiedzialności. Czy zamiast słuchać smutków i radości nie można porozmawiać o programie?

Zanim sam zacząłem pracę na Programie 12 Kroków i na Tradycjach, nie rozumiałem ludzi którzy mówili, co można, a czego nie powinno się robić na grupie AA. Niestety nie byłem po ich stronie, byłem z tymi, co wiedzą najlepiej i są najdłużej niepijącymi osobami na grupie. Dziś wiem że Tradycja 4 mówi o autonomii grupy, która może dużo, ale czy wszystko? Na pewno nie, gdy ma to wpływ na całość Wspólnoty AA. I tak organizacja mityngu rocznicowego-akredytacja 15 zł. Czy na mityng mogą wejść tylko osoby które zapłacą. Co sobie pomyśli nowicjusz który będzie chciał przyjść, lub ktoś będzie chciał go przyprowadzić .Aby być z nimi muszę płacić. Przy stole mityngu rocznicowego, gdzie są czytane Tradycje AA, Kroki preambuła, mogą siedzieć tylko Ci, którzy sponsorowali rocznicę największą sumą pieniędzy. Czy każdą grupę stać na taką rocznicę? Nieznajomość Tradycji, powiedzenie że to nie tak być powinno powoduje urazy, gniew, obgadywanie i wiele innych złych emocji, co wpływa na nieporozumienia między grupami AA w moim mieście. Autonomia grupy jest ważna, ale powinna ona brać pod uwagę, czy jej działania nie grożą wizerunkowi AA, jako całości. Sam popełniłem wiele błędów z nieznajomości Tradycji AA. Jestem tylko człowiekiem, ale mogę już ich nie popełniać. Poznać Tradycje i to czego strzegą, czyli naszej Wspólnoty. Tradycje mają mi pomagać, aby nowicjusz który pojawi się pierwszy raz wiedział, że jest na mityngu AA, że ma otrzymać pomoc,wskazówki, a nie tylko kawę, paluszki i pięknie spisane teksty 24 godzin.

Po poznaniu pierwszych Tradycja myślę że 1,2,3,4 łącza się w całość. Dziś zaczynam rozumieć ze naruszenie Tradycji 4 może mieć wpływ na inne grupy, ale przede wszystkim na cała Wspólnotę, nie tylko w moim mieście. Po to są intergrupy, regiony, by można było omówić działanie grupy.

Czwarta Tradycja w tym wypadku jest bardzo zbieżna z Tradycja Pierwsza pod kątem wspólnego dobra.

Czy w rodzinie jako jednostka mogę wszystko, czy określone pomysły powinienem uzgadniać z żona(np. kredyt na mieszkanie, sprzedaż samochodu)? Czy jako rodzina w bloku możemy robić wszystko na co tylko mamy ochotę, nie patrząc na wspólne dobro wszystkich mieszkańców? W pracy również mogę mieć pomysły, ale powinny być uzgadniane z szefem i pracownikami. Czy na drodze mogę robić co mi się podoba, jeździć i nie przestrzegać przepisów ruchu drogowego? W każdym przypadku jestem niezależny, ale do czasu kiedy ma to wpływ a moją rodzinę, prace , ulice i blok w którym mieszkam. Dzisiaj wiem, że moja wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność innego człowieka. Nie oznacza to, że moja wolność przestaje się liczyć.

AA

(C) Fundacja BSK AA; Wszelkie Prawa Zastrzeżone.